Stany Zjednoczone to gospodarcza potęga. USA dominuje na międzynarodowej scenie, a amerykański pieniądz ma status globalnej waluty. Po piętach depczą im jednak Chiny, które za pomocą cyfrowego yuana mają zamiar przejąć pozycję na szczycie. Czy Federalna Rezerwa zdecyduje się wyemitować cyfrowego dolara, który ponownie potwierdzi siłę mocarstwa zza oceanu?

Wirtualny dolar odpowiedzią na działania Chin

Bank Ludowy Chin (People’s Bank of China) jest już w zaawansowanej fazie testów cyfrowego yuana. Dotychczas politycy ze Stanów Zjednoczonych nie dostrzegali w chińskiej walucie większego ryzyka, a do tematu wirtualnego dolara podchodziły bardzo sceptycznie. Wynikało to przede wszystkim z dużej niechęci do kryptowalut, za którymi przez lata ciągnęła się zła prasa. Teraz jednak wszystko ma się zmienić.
Ostatnie doniesienia Rezerwy Federalnej USA sugerują, że tamtejszy bank centralny pracuje nad planem i designem amerykańskiego CBDC - edolara. Jaki będzie cyfrowy dolar? Czym się będzie charakteryzować? Kiedy może powstać?

Digital dolar pomysłem na przyszłość

Potencjalna wirtualna waluta ma rozwiązać kilka problemów, które ma przestarzały system finansowy Stanów zjednoczonych. Przede wszystkim wirtualny pieniądz ma pozwalać na szybsze i łatwiejsze w wykonaniu transakcje.
Digital dolar, jak o nim mówią amerykańscy politycy, ma też wyeliminować udział banków w wymianie pieniędzy. Dzięki temu wirtualna waluta banku centralnego miałaby być tańsza w utrzymaniu i obsłudze. Cyfrowy dolar pozwoliłby też tym, którzy nie mają kont bankowych, otrzymać płatności drogą elektroniczną w bezpieczny sposób.

Nie brakuje jednak głosów, że takie rozwiązanie dałoby federalnemu rządowi USA zbyt dużą kontrolę nad finansami społeczeństwa. Podobne zastrzeżenia można było usłyszeć od Chińczyków, którzy mogli przetestować cyfrowego yuana. Obawy nie są bezzasadne, bo amerykańscy politycy byli przez lata przeciwni kryptowalutom właśnie przez brak możliwości kontroli. Krytycy wirtualnego dolara twierdzą też, że mógłby on wyprzeć waluty mniejszych krajów.

Edolar budzi sceptycyzm polityków

Bitcoin i inne kryptowaluty budzą obawy polityków ze Stanów, bo są zdecentralizowane i nie są wspierane przez żadną centralną instytucję, która mogłaby zagwarantować ich rzeczywistą wartość. Tutaj właśnie przewagę ma cyfrowy dolar. Będzie on bowiem zdigitalizowanym tokenem o wartości dokładnie jednego USD. Nie ma więc obawy, że edolar zyska lub straci na wartości kilkadziesiąt procent w ciągu kilku minut, jak to często zdarza się w przypadku kryptowalut.

Efektywność, niskie koszty, łatwa adopcja, szybkie transakcje 24/7, bezproblemowe przelewy międzynarodowe - to wszystko może dać właśnie edolar. Choć pozostało jeszcze wiele kwestii legislacyjnych i technologicznych do rozwiązania, wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone już wkrótce będą miały swoje własne CBDC.