Chiny mają mocarstwowe plany. Już dzisiaj mają oni jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata, ich eksport kwitnie. Kraj Środka zaczął nawet podbijać kosmos. Teraz chiński rząd chciałby zdominować rynek walutowy za pomocą cyfrowego yuana.

Digital yuan pierwszą cyfrową walutą wyemitowaną przez potęgę?

Wyścig o miano pierwszego giganta, który wyemituje pierwszą cyfrową walutę, trwa. Choć mniejsze państwa osiągnęły już sukcesy (vide Sand Dollar na Bahamach), największe gospodarki świata wciąż pracują nad własnymi CBDC. Na prowadzeniu są Chiny ze swoim elektronicznym yuanem.
Podczas gdy niektórzy politycy dopiero w 2021 roku dowiedzieli się o wirtualnych pieniądzach banków centralnych, Chiński Bank Ludowy (People’s Bank of China - PBoC) rozpoczął badania nad digital yuan już w 2014 roku. Wnioski, do których dziś dochodzą włodarze Europejskiego Banku Centralnego i Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, w Chinach zostały wyciągnięte już w 2016: cyfrowy yuan może obniżyć koszty operacyjne, zwiększyć wydajność systemy finansowego oraz uruchomić zupełnie nowy zakres zastosowań pieniądza.

W 2019 chiński bank centralny ogłosił, że po latach badań wreszcie przejdzie do testów. Program pilotażowy rozpoczął się w czterech chińskich miastach w kwietniu 2020. Trwa on do dziś, a bank rozdał niespełna 200 milionów digital yuan (ok. 115 mln zł), by zachęcić użytkowników do testowania nowej waluty.

Wprowadzenie e-yuan coraz bliżej

Chiny nie przedstawiły oficjalnego harmonogramu, kiedy program pilotażowy dobiegnie końca. Wszystko wskazuje jednak na to, że jest to bardziej kwestia miesięcy niż lat. Kraj Środka wydaje się gotowy na wprowadzenie wirtualnej waluty. E-yuan już dzisiaj wykorzystywany jest do płacenia m.in. za kawę w Starbucks oraz za burgery w McDonald’s.

W kwietniu 2021 roku rozpoczęły się też testy transgranicznych płatności nowego pieniądza we współpracy z centralnym bankiem Hongkongu. Hongkońska instytucja już zapowiedziała, że wesprze użycie e-yuana, gdy ten już wejdzie do powszechnego obiegu.

Wirtualny yuan ma podobne założenia, co cyfrowe euro i cyfrowy dolar, ale odróżnia go to, że władze PBoC chcą za pomocą swojego CBDC w dużej mierze zastąpić gotówkę. Zdigitalizowana waluta Chin ma jednak nie wpływać na depozyty bankowe ani na inne platformy płatnicze.

Czy elektroniczny yuan podbije świat?

E-yuan wzbudził duże zainteresowanie na międzynarodowej scenie. Rozwój tego projektu przyjęto z mieszanymi uczuciami. Choć chińscy politycy podkreślali wielokrotnie, że elektroniczny yuan nie ma w swoich założeniach podbicia światowego rynku walutowego, zachodnie kraje zdają się powątpiewać w te zapewnienia. M.in. właśnie przez potencjalne zagrożenie płynące z azjatyckiego kraju nastąpił tak gwałtowny rozwój innych projektów CBDC.

Chiński bank centralny ma za sobą 7 lat pracy nad rozwojem elektronicznego yuana. Chińczycy mają sprawdzoną technologię, stworzone ramy prawne, lata testów oraz wsparcie zagranicznych partnerów. Wirtualny pieniądz Kraju Środka jest już niemal w pełni gotowy do masowej adopcji.