Dyrektor generalny największego europejskiego banku wciąż ma wątpliwości do kryptowalut i uważa, że dobrym rozwiązaniem może być wprowadzenie walut cyfrowych banków centralnych (CBDC). Natomiast Turcja pracuje nad wirtualną lirą.
‘Nowe pieniądze mogą pobudzić rynek’
HSBC to brytyjski bank, który obraca środkami o wartości ponad 2 kwintylionów funtów (ponad 10 kwintylionów złotych). Dyrektor generalny grupy stojącej za bankiem Noel Quinn podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nowych form pieniędzy w napisanym przez siebie artykule.
Głównym przesłaniem płynącym ze wpisu szefa HSBC jest wsparcie dla koncepcji CBDC. Dlaczego? Ponieważ stworzenie cyfrowych walut banków centralnych daje przejrzysty środek płatniczy zaprojektowany w celu uniknięcia „wielu ryzyk” związanych z kryptowalutami i stablecoinami.
Quinn wyraził też swoje obawy w sprawie regulacji cyfrowych aktywów. W jego opinii krypto wymaga regulacji, które będą równoważne zakresowi związanego z nimi ryzyka, w miarę dalszego rozwoju branży. Prezes HSBC po tym dodał:
„Nawet wtedy tylko projekty, które mają wystarczająco dobre podstawy i zabezpieczenie, aby osiągnąć stabilność cen i odpowiadają obecnym podejściom do zapobiegania przestępczości finansowej, mogą być przydatne jako niezawodny i bezpieczny środek płatniczy”.
Noel Quinn zapewnił, że jego bank współpracuje z wieloma bankami centralnymi na świecie i chętnie wesprze prace nad projektami CBDC.
Po słowach przedstawiciela HSBC ewidentnie widać, że bankierzy podzielili się na dwie grupy. Jedna z nich obawia się, że wprowadzenie cyfrowych pieniędzy da jeszcze większą władzę bankom centralnym oraz pozbawi ich klientów. W opozycji są ekonomiści, którzy wierzą, że CBDC jest potrzebne, szczególnie do walki z rosnącym zainteresowaniem kryptowalutami.
Turcja: wojna z krypto
Recep Tayyib Erdogan zapowiedział, że jego kraj chce w zostać regionalnym centrum technologii blockchain. Jednocześnie prezydent Turcji stanowczo powiedział, że w tych planach nie ma kryptowalut. Co więcej, stanowisko polityka na temat krypto jest bardzo negatywne:
Mamy osobną wojnę, osobną walkę z kryptowalutami. Nigdy nie udzielilibyśmy im wsparcia. Ponieważ pójdziemy naprzód z naszą własną walutą cyfrową, która ma swoją własną tożsamość”.
Ergodan ma na myśli e-lirę. W zeszłym tygodniu ogłoszono powstanie Platformy Współpracy Cyfrowej Tureckiej Liry. Do udziału w pracach zostały zaproszone lokalne firmy technologiczne. Mają one pomóc centralnemu bankowi Turcji (CBRT) w stworzeniu i testowaniu prototypu sieci cyfrowej liry.
Władze kraju znad Bosforu nie zdradzają na razie, na jakiej infrastrukturze będzie działać tureckie CBDC, ani kiedy możemy się spodziewać testów nowej waluty. Jednocześnie Erdogan podkreśla, że rozwój zdigitalizowanych pieniędzy jest dla jego rządu priorytetem.