Dyrektor ds. cyfrowych regulacji w hiszpańskim banku BBVA wyraził obawy dotyczące e-euro. Nie jest też on przekonany, czy zainteresowanie europejskim CBDC jest na tyle duże, by pracować na rozwojem cyfrowego euro. Podobny sceptycyzm wyrażają również przedstawiciele szwajcarskiego banku centralnego.

Zapotrzebowanie na wirtualne euro

W 2021 roku waluty cyfrowe są jednym z najgorętszych tematów gospodarczych w międzynarodowej dyskusji. Chiny są coraz bliżej masowej adopcji własnego CBDC, Stany Zjednoczone pracują nad rozwojem e-dolara, a Europa jest… podzielona.

Nie brakuje głosów, że wirtualne pieniądze są przyszłością. Są jednak we wspólnocie sceptycy wprowadzenia cyfrowego euro. Jednym z nich jest Pablo Urbiola, dyrektor ds. cyfrowych regulacji w Banco Bilbao Vizcaya Argentaria (BBVA), jednym z największych banków w Hiszpanii.

Urbiola wzywa europejskie władze finansowe do bardziej ostrożnego i dokładnego badania potencjalnej emisji e-euro. Przedstawiciel banku przyznał, że zapotrzebowanie na europejskie CBDC rośnie, ale nie jest jeszcze jasne, jaki rodzaj zapotrzebowania klientów ma wypełnić wirtualne euro. Urbiola powiedział:

“Biorąc pod uwagę wszystkie innowacje zachodzące na rynku płatności, nie jest jasne, jakie wymagania klientów może spełnić cyfrowe euro, a których nie mogą spełnić inne inicjatywy”.

Hiszpański ekonomista jednocześnie przekonuje, że jego bank jest gotowy na przyjęcie zdigitalizowanego euro. BBVA razem z 15 innymi bankami Starego Kontynentu brało udział we wstępnych testach dotyczących emisji cyfrowej waluty przygotowanej przez Europejski Bank Centralny (ECB).

Szwajcaria - nie dla CBDC

Blockchain stał się jedną z najgorętszych technologii na świecie. Jednym z krajów, które najszybciej zaczęły korzystać z zalet łańcucha bloków, była Szwajcaria. Jak się jednak okazuje, przedstawiciele tego kraju są krytykami wykorzystania tej technologii przy CBDC.

Carlos Lenz, główny ekonomista Swiss National Bank (SNB), twierdzi, że rozwiązania bazujące na blockchainie nie są wystarczająco efektywne dla walut kontrolowanych przez organy centralne (jak na przykład Frank Szwajcarski).

Co więcej, Lenz dodał, że cyfrowy frank nie jest potrzebny, bo aktualny system finansowy Szwajcarii radzi sobie bardzo dobrze bez niego. Pomimo krytyki CBDC, szwajcarski bank centralny prowadzi badania nad cyfrowymi walutami, ale — jak podkreśla ekonomista SNB — to są tylko i wyłącznie badania.

Więcej informacji o cyfrowym euro znajdziecie tutaj.