Podsumowanie minionego miesiąca zaczynamy od informacji z ostatniego dnia stycznia. Facebook zdecydował się zakończyć żywot Diema, projektu kryptowalutowego największej platformy społecznościowej świata.
Koniec krypto-Facebooka
Projekt, który od początku budził olbrzymie kontrowersje, przechodzi do lamusa. Diem (wcześniej znany jako Libra) dokonał żywota. W 2019 roku Facebook ogłosił pierwotne plany zbudowania kryptowaluty oraz platformy do rozliczania krypto-płatności.
Projekt przechodził liczne zmiany przez lata. Z czasem ogłoszono, że nie będzie to kryptowaluta, a stablecoin. Jednak nawet ta zmiana nie spodobała się amerykańskim władzom, które od początku sceptycznie patrzyły na ten projekt. Eksperci wskazują, że właśnie zmagania z regulacjami prawnymi stoją za upadkiem projektu Facebooka.
Kierownictwo projektu zapowiedziało w oświadczeniu, że w najbliższych tygodniach wszystkie sprawy związane z Diemem zostaną zamknięte. Sama technologia została sprzedana kalifornijskiej firmie Silvergate Capital Corporation za 182 miliony dolarów.
Przeglądarkowe manewry
Styczeń to również miesiąc, w którym dwie duże przeglądarki internetowe poczyniły ważne kroki związane z kryptowalutami. Nie każda jednak zrobiła krok naprzód…
Na początek Firefox. 31 grudnia Mozilla Foundation, organizacja non-profit stojąca za rozwojem przeglądarki, ogłosiła, że będzie akceptować darowizny w kryptowalutach.
Nie minął jednak tydzień, a fundacja wycofywała się rakiem z tej decyzji. Wszystko przez krytykę, która spadła na organizację. Negatywnie o tym ruchu wypowiedział się nawet Jamie Zawinski, jeden ze współzałożycieli Mozilli. Popularna przeglądarka nie jest jedyną firmą, która zdecydowała się wstrzymać z kryptowalutową adopcją. Wobec krytyki społeczności również Ubisoft, Kickstarter i Discord zawiesiły plany wprowadzenia na swoje platformy płatności w krypto.
Opera, jeden z największych konkurentów Firefoksa, zdecydowała się jednak na krok w innym kierunku. Firma upubliczniła wersję beta najnowszej przeglądarki, która ma w sobie wbudowany portfel kryptowalut.
Projekt ma jednak wykraczać poza same kryptowaluty. Twórcy obiecują, że najnowsza przeglądarka będzie oferować pełne wsparcie przeróżnym projektom opartym na technologii blockchain.
Crypto.com straciło środki
W minionym miesiącu na jaw wyszła również sprawa związana z jedną z najszybciej rosnących platform kryptowalutowych na świecie. Crypto.com straciło niespełna 35 milionów dolarów w kryptowalutach po ataku hakerskim.
Firma pierwotnie nie chciała komentować doniesień prasowych, ale wobec presji społeczności i kolejnych dowodów zawieszenia wypłat zdecydowała się wydać oświadczenie, w którym potwierdzono utratę środków.
Zhakowane zostały 483 konta, a łącznie oszuści zdołali wykraść z nich 4836,26 Ethereum, 443,93 Bitcoiny oraz ok. 66,2 tys. dol. w innych kryptowalutach.
Korea Północna królestwem hakerów
Skoro już o internetowych oszustach mowa, to przenosimy się na moment do kraju, który dla większości świata jest zamknięty. Według raportu Chainalysis hakerzy z Korei Północnej w zeszłym roku skradli kryptowaluty warte niemal 400 milionów dolarów.
Firma analityczna informuje o co najmniej siedmiu dużych atakach przeprowadzonych przez oszustów właśnie z tego azjatyckiego kraju. Eksperci wskazują, że cyberkryminaliści działają najprawdopodobniej na zlecenie władz Korei od lat.
Chainalysis podało również łączną kwotę, jaką hakerzy zdołali ukraść na rynku kryptowalut w minionym roku. Suma robi wrażenie, bo w ciągu 12 miesięcy internetowi oszuści zdołali wykraść kryptowaluty warte 14 miliardów dolarów.
Wirusowy antywirus?
Przestroga dla tych, którzy nie czytają regulaminów i warunków korzystania z oprogramowania. Avira Free Antivirus, popularny program antywirusowy zintegrował w swoim oprogramowaniu dodatkową funkcję: koparkę kryptowalut.
Twórcy chwalą się swoim dokonaniem i zapewniają, że wykopane środki można przelać na konto na giełdzie Coinbase. Decyzja o dołączeniu koparki do antywirusa nie przyjęła się jednak najlepiej wśród użytkowników. Część z nich uważa, że tego typu oprogramowanie powinno chronić przed koparkami, a nie dostarczać narzędzie do kopania kryptowalut.
Block buduje otwarty system górniczy
Założona przez Jacka Dorseya firma Block (wcześniej znany jako Square) buduje otwarty system do kopania Bitcoina. Potwierdził to sam współzałożyciel Twittera na swoim koncie na tej platformie.
Celem projektu jest sprawienie, aby wydobycie bitcoina, największej kryptowaluty pod względem wartości rynkowej, było „bardziej rozproszone i wydajne” — napisał na Twitterze Thomas Templeton, generalny manager ds. sprzętu komputerowego w Block.
Jack Dorsey nie ukrywa, że jest fanem najstarszej kryptowaluty i chciałby, by kopanie jej było łatwiej dostępne. Były CEO Twittera wielokrotnie pisał, że sam próbował kopać BTC.
Kim Kardashian pozwana za krypto-scam
Jedna z najpopularniejszych celebrytek tego świata Kim Kardashian, były mistrz świata w boksie Floyd Mayweather Jr., mistrz NBA Paul Pierce oraz twórcy EthereumMax odpowiedzą przed sądem za promowanie kryptowaluty.
Kryptowaluty, która zaliczyła klasyczny przypadek oszustwa “pump and dump”, czyli intensywne promowanie projektu, by podbić jego cenę, a następnie sprzedać środki inwestorom.
Trójka celebrytów promowała EthereumMax na swoich mediach społecznościowych i za to została właśnie pozwana. Sami pomysłodawcy projektu zaprzeczyli oskarżeniom i uważają, że nie zrobili niczego niezgodnego z prawem. Teraz sprawa rozstrzygnie się na sali sądowej.
Bitcoin poniżej 40 tys. dolarów
Zima nie tylko za oknami, ale również na rynku kryptowalut. Ostatni miesiąc to kolejny okres spadków. Niedźwiedzi trend na stałe zagościł na wykresach, które przez niemal cały styczeń były oznaczone czerwonym kolorem.
Bitcoin wszedł w 2022 rok z ceną na poziomie 48 tys. dolarów, natomiast w ciągu kilku tygodni zdołał spaść do 33 tys. za 1 BTC. Końcówka miesiąca to delikatne odbicie. Ostatecznie największa kryptowaluta świata w nowy miesiąc weszła na poziomie 38 tys. dolarów.