Republika Środkowoafrykańska postanowiła zalegalizować kryptowaluty i stworzyć własnego, wspieranego przez państwo, coina. Polska okazała się krajem najbardziej krytycznym wobec NFT, a Facebook domyka projekt Libra. O tym piszemy w podsumowaniu lipca.

Portfel Novi wyłączony

Zaczynamy od krótkiego newsa z obozu Mety, spółki-matki Facebooka. Na początku lipca firma ogłosiła, że wkrótce zostanie zamknięty portfel kryptowalutowy Novi.

To właśnie ten portfel został zaprezentowany w 2019 roku jako narzędzie do trzymania stablecoina od największej sieci społecznościowej. Pomysł stworzenia Libry (później nazwanej Diemem) został zarzucony już jakiś czas temu, więc było oczywiste, że wkrótce kolejne produkty z tym związane przestaną być wspierane.

Meta nakłania użytkowników do wypłaty pieniędzy z platformy „tak szybko, jak to możliwe”. Od 21 lipca użytkownicy nie mogą dodawać pieniędzy do swoich kont, a konto WhatsApp i główna aplikacja Novi będą niedostępne. Po 1 września użytkownicy nie będą miały dostępu do historii transakcji ani innych danych.

Gigant technologiczny przekonuje jednak, że Novi nie zniknie zupełnie. Meta twierdzi, że wykorzysta portfel kryptowalutowy do przyszłych projektów. Firma przygląda się również wspieraniu NFT.

Afrykańska kryptowaluta

Republika Środkowoafrykańska (CAR) postanowiła stworzyć oficjalną kryptowalutę wspieraną przez państwo. Dzięki temu posunięciu kraj ma nadzieję stać się kontynentalnym centrum operacji kryptowalutowych, ponieważ obiecuje zerowe podatki, aby zachęcić do tworzenia kwitnącego ekosystemu handlu kryptowalutowego.

Decyzja zapadła dwa miesiące po tym, jak Republika Środkowoafrykańska stała się drugim po Salwadorze krajem na świecie, który zalegalizował korzystanie z kryptowalut. Legalizacja krypto jest o tyle dziwna, że rząd kraju dotychczas pokazywał sceptycyzm w stosunku do kryptowalut.

Stworzenie narodowej kryptowaluty ogłosił sam prezydent Republiki Faustin Archange Touadera. Touadera powiedział, że CAR już wymyślił dwie potencjalne nazwy waluty, wybierając „Sango Coin” i „Crypto Island”. Polityk nie podał jednak szczegółów, kiedy waluta ma być ogólnie dostępna.

Rosja na wojnie z krypto?

W lipcu Władimir Putin podpisał ustawę wprowadzającą zakaz wykorzystywania cyfrowych zasobów jako formy płatności w Rosji. Oznacza to tyle, że kryptowaluty nie będą mogły być używane do płacenia za towary i usługi. Ustawa dotyczy również NFT.

Ustawa już weszła w życie. Nowa legislacja nie oznacza jednak końca kryptowalut w rządzonej przez dyktatora Rosji. Zarówno wydobycie, inwestowanie, jak i posiadanie samych cyfrowych zasobów wciąż jest legalne.

5-letni plan Szanghaju

Zgodnie z dokumentem politycznym opublikowanym na początku lipca, rząd Szanghaju uwzględnił w swoim pięcioletnim planie gospodarki cyfrowej rozrywkę metaverse, niewymienne tokeny (NFT) i technologie Web3.

Szanghaj przyspieszy rozwój immersyjnych technologii, takich jak interfejs mózg-komputer i rozszerzona rzeczywistość (XR), które mogą ulepszyć rozrywkę metaverse (m.in. wirtualne koncerty i wydarzenia sportowe).

Największe miasto Chin pod względem liczby ludności zamierza wspierać przedsiębiorstwa w odkrywaniu rynków NFT, a także te, które badają i pilotują digitalizację aktywów, handel cyfrową własnością intelektualną i cyfrową.

DeFi: problemy pożyczkodawców

Lipiec to również miesiąc naznaczony tarapatami w świecie zdecentralizowanych finansów. W połowie lipca pożyczkodawca Celsius Network ogłosił upadłość w Nowym Jorku. Bankructwo nastąpiło po tym, gdy firma z operowania środkami wartymi 25 miliardów dolarów do zaledwie 167 milionów.

Celsius jest winny swoim klientom ok. 4,7 miliarda dolarów w kryptowalutach. Już w czerwcu sieć zamroziła środki swoich klientów, blokując miliardy dolarów na ponad milionie kont użytkowników.

To jednak niejedyna spółka z branży DeFi, która przeżywa olbrzymie kłopoty. Vauld, pożyczkodawca kryptowalut, wstrzymał wypłaty, depozyty i tradowanie w lipcu wobec zawirowań na rynku. Na końcu miesiąca platforma złożyła wniosek o ochronę przed upadłością.

Swoje problemy ma również KuCoin, jedna z największych giełd kryptowalut na świecie. Firma ma blisko 10 milionów aktywnych użytkowników. W świat poszła pogłoska, że platforma jest niewypłacalna. Włodarze KuCoin zaprzeczają tym doniesieniom, ale nie brakuje głosów użytkowników, którzy wyrażają zaniepokojenie kondycją finansową giełdy.

Ceny krypto: pozytywka w spalonym domu?

Tymczasem przenosimy się na wykresy cenowe, by sprawdzić, jak w poprzednim sezonie radziły sobie kryptowaluty. Jak zwykle, skupimy się na Bitcoinie, bo to zwykle najstarsza cyfrowa waluta wyznacza kierunek dla całej branży.

Wykres ceny Bitcoina (źródło: CoinMarketCap)

BTC wszedł w lipiec na poziomie 19 tysięcy dolarów. Po tym zaczęła się mozolna droga w górę. Cena przez długi czas wahała się między wzrostami i spadkami, na chwilę przekroczyła nawet 24 tys., ale ostatecznie miniony miesiąc zakończyliśmy na poziomie 23 tys. dolarów.

Kącik NFT, czyli problemy

Na koniec zapraszamy do świata niewymienialnych tokenów. Jak zwykle, w branży NFT działo się całkiem dużo. Tony Hawk ogłosił, że zbuduje wirtualny skatepark na platformie NFT. Słynny skater chce wykorzystać popularność blockchaina i zbudować największy skatepark w metaverse.

Mojang, studio stojące za kultowym Minecraftem, wystosował w lipcu specjalne oświadczenie. Szwedzki producent gier ogłosił, że ich flagowy produkt nigdy nie będzie zawierał NFT, ani niczego opartego o technologię łańcucha bloków.

Natomiast Polska jest najbardziej przeciwna niewymienialnym tokenom na świecie. Przynajmniej tak twierdzi profil the Metaverse publikujący informacje o metaverse. Aż 23% wszystkich wpisów traktujących o NFT na polskim Twitterze jest negatywna. Według danych żaden kraj nie jest tak negatywnie nastawiony do non-fungible tokens.