Bank Handlu Rolnego Zhangjiagang przeprowadził pierwszą w historii pożyczkę w CBDC, wykorzystując jako zabezpieczenie własność intelektualną. Odbiorca otrzymał kredyt w wysokości 500 tys. e-CNY.

Kolejny historyczny krok w Chinach

Jak donosi lokalny serwis informacyjny Sohu, w środę Bank Handlu Rolnego Zhangjiagang, znajdujący się w chińskiej prefekturze Suzhou, ogłosił, że udzielił pożyczki w wysokości 500 000 juanów cyfrowych (e-CNY), której zabezpieczeniem była własność intelektualna. Pożyczka została udzielona za jednomyślną zgodą miejskiego regulatora rynków konsumenckich, regulatora rynków finansowych i urzędników miejskich.

Niewymienionym w raporcie odbiorcą pożyczki jest podmiot produkujący sprzęt ochrony środowiska dla hut w Suzhou. Jak poinformował podmiot, ze względu na wzrost liczby faktur klientów, postanowił poeksperymentować z nową metodą pożyczania, w której pożyczka była bezpośrednio przekazywana do jego cyfrowego portfela e-CNY. Tymczasem Bank Handlu Rolnego w Zhangjiagang stwierdził, że jest to kolejny eksperyment w krajowym programie testowym e-CNY.

Ludowy Bank Chin (PBoC) poinformował, że chce dalej zwiększać liczbę podmiotów testujących chińskie CBDC. Obecnie testy trwają w 15 prowincjach. Do końca maja bank centralny odnotował 264 miliony transakcji e-CNY o łącznej wartości 83 miliardów CNY (57 miliardów złotych) od momentu powstania. Ponad 4,5 miliona terminali handlowych w Chinach akceptuje e-CNY jako płatność.

Mniej anonimowości w CBDC?

Lider projektu cyfrowego juana w centralnym banku Chin Mu Changchun wypowiedział się o chińskim projekcie CBDC podczas piątego szczytu Digital China Construction Summit. W jego opinii cyfrowy juan nie powinien być aż tak anonimowy, jak gotówka.

Od czasu debiutu cyfrowego juana w 2020 roku chiński bank centralny nigdy nie dążył do całkowitej anonimowości projektu, powiedział Mu podczas wydarzenia. Zamiast tego, PBoC pracuje nad zapewnieniem ograniczonej anonimowości zgodnie z globalnymi przepisami dotyczącymi przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML).

Mu przekonywał, że chińskie władze powinny mieć dostęp do danych CBDC dotyczących osób podejrzanych o przestępstwa. Według urzędnika częściowa anonimowość jest jednak ważną cechą projektu cyfrowego juana, ponieważ gwarantuje prywatność transakcji i ochronę danych osobowych.