Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega władze Wysp Marshalla przed wprowadzeniem własnej cyfrowej waluty. Centralny Bank Jamajki zapowiedział, że program pilotażowy CBDC ruszy w maju. Natomiast Deutsche Bundesbank przeprowadził testy blockchaina, który może wypełnić zapotrzebowanie na hurtowe CBDC.
Ostrzeżenia IMF-u
Wyspy Marshalla, a właściwie Republika Wysp Marshalla (Republic of Marshall Islands - RMI), to niewielkie państwo wyspiarskie, które w 1979 roku uzyskało niepodległość, choć wciąż jest mocno uzależnione od Stanów Zjednoczonych. Na wyspach podstawową walutą jest dolar amerykański (USD).
Gospodarka Wysp Marshalla mocno oberwała wobec pandemii koronawirusa. Lokalne władze zaczęły się więc rozglądać za rozwiązaniami, które mają potencjalnie pomóc ekonomii wyjść z kryzysu. Jednym z nich miałoby być wprowadzenie cyfrowej waluty. Wyspiarskie państwo eksploruje tematykę CBDC już od 2018 roku. Miałoby to działać jako legalny środek płatności alternatywny do dolara.
Suwerenna waluta cyfrowa RMI ma się nazywać SOV. Jej półtoraroczne testy już miały miejsce. W marcu odbyły się też konsultacje społeczne, czego wynikiem była wypowiedź Yong Sarah Zhou, przedstawicielki Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF). Powiedziała ona, że wprowadzenie SOV-u “zwiększy zagrożenia dla stabilności makroekonomicznej i finansowej, a także dla integralności finansowej” Wysp. Zhou dodała:
“Emisja SOV może zagrozić powiązaniom bankowym RMI z amerykańskim dolarem. To w połączeniu z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy (AML) i zwalczaniem finansowania ryzyka terroryzmu (w tym powiązanego z SOV-em) może zakłócić pomoc zewnętrzną i inne ważne przepływy finansowe, powodując znaczne obciążenie dla gospodarki.”
Czy jednak obawy przedstawicielki IMF-u są słuszne? Dotychczas projekty cyfrowych walut banków centralnych w wyspiarskich krajach okazywały się zwykle sukcesem. Wystarczy wspomnieć o Bahamach, które wprowadziły własne CBDC. Czy Wyspy Marshalla zdecydują się na podobny krok?
Program pilotażowy CBDC
Przenosimy się do innego wyspiarskiego kraju. Od kilku miesięcy było wiadomo, że Jamajka chce rozpocząć testy własnego CBDC. Teraz Bank of Jamaica potwierdził, że program pilotażowy będzie trwał od maja do grudnia w piaskownicy regulacyjnej.
Centralny bank Jamajki ogłosił też, że zdecydował się na współpracę z irlandzką firmą technologiczną eCurrency Mint, która ma wesprzeć cały proces. Jamajka planuje emisję własnego CBDC na początku 2022 roku. Wyspiarski kraj przyśpieszył swoje starania w kierunku cyfryzacji wobec pandemii koronawirusa.
Niemcy testują technologię
Na niedawnym panelu przeprowadzonym przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) przedstawiciele Deutsche Bundesbank byli w grupie sceptyków CBDC. Jak się okazuje, nasi sąsiedzi pracują na potencjalnymi alternatywami dla cyfrowych walut banków centralnych.
Właśnie to miał na celu testy DLT (technologia rozproszonego rejestru), który łączyłby tradycyjną infrastrukturę finansową z technologią blockchain. Według doniesień prasowych testy okazały się sukcesem. W opinii przedstawicieli banku cały Eurosystem mógłby przyjąć tę technologię znacznie szybciej niż uruchomić cyfrowe euro.