Indie, jedna z gospodarczych potęg tego świata, przyśpieszają prace nad centralną walutą banku centralnego. Według najnowszych doniesień już w grudniu może wystartować program pilotażowy indyjskiego CBDC.

Indyjska rewolucja cyfrowa

W tym tygodniu dotarły do nas dwa duże newsy z Indii związane z blockchainem i cyfrowymi walutami. Pierwsza to ta, że tamtejsze organy regulacyjne mają znacznie mocniej pochylić się nad rozwojem technologii rozproszonego rejestru (DLT). Technologia ta ma pomóc w monitorowaniu i zapisywaniu zmian w instrumentach finansowych.

Do początku kwietnia przyszłego roku ma powstać system do zarządzania niewymiennymi obligacjami (NCD), który zajmie się monitoringiem i bezpieczeństwem umów. Całość ma być zbudowana właśnie na podstawie DLT.

CBDC: ambitne plany

To jednak była ta mniej istotna rewelacja z naszego punktu widzenia. Dopiero dzisiaj poznaliśmy najważniejsze doniesienia z Indii w związku z cyfrową rupią. Choć dotychczas władze tego azjatyckiego kraju podchodziły dość sceptycznie do wirtualnych walut, nadchodzi wiatr zmian.

Shaktikanta Das, gubernator Reserve Bank of India (RBI - tamtejszy bank centralny), powiedział, że zarządzana przez niego instytucja wciąż podchodzi bardzo ostrożnie do stworzenia potencjalnej cyfrowej rupii. Bank centralny chce jednak stworzyć program pilotażowy, by sprawdzić możliwości oraz odkryć możliwe zagrożenia płynące z wyemitowania własnego CBDC.

Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądać pilotażowa zdigitalizowana waluta. Jak podkreślił Das, wciąż jeszcze nie zdecydowano, czy cyfrowy rejestr będzie scentralizowany, czy zdecentralizowany.

Co w takim razie wiemy? Poznaliśmy najbardziej prawdopodobny harmonogram rozwoju projektu. Indie mają być gotowe na pierwsze testy CBDC już w grudniu tego roku. Te słowa są potwierdzeniem wcześniejszych doniesień przedstawicieli RBi, którzy już w lipcu mówili o zmianie podejścia do wirtualnych pieniędzy.

Gubernator banku centralnego nie powiedział, czego dokładnie oczekują od fazy testów, jak długo potrwa ta faza, jakie efekty będą sukcesem, ani kiedy potencjalnie możemy spodziewać się emisji cyfrowej rupii. Nie mniej jednak tak stanowcze stanowisko szefa RBI pozwala wysnuć wnioski, że już nie będziemy pytać, czy powstanie zdigitalizowana indyjska waluta, a raczej kiedy ona powstanie.